• Dla rodziców o odżywianiu

      •  

        Ostatnimi czasy coraz częściej mówi się o wpływie niewłaściwego jedzenia na nasze zdrowie.
        Z każdej strony docierają do nas apele, aby ograniczyć szkodliwe składniki w naszej diecie. Niejednokrotnie problemem jest przekonanie, że obdarowując kogoś słodkościami, pokazujemy mu w ten sposób, że jest dla nas kimś ważnym. Kimś, komu chcemy sprawić przyjemność. Najwięcej „korzystają” na tym dzieci, które co rusz dostają cukierki, czekoladki, batony, ciastka i inne słodycze, ucząc się w ten sposób, że jest to „lek na całe zło”.

        Co zatem można zrobić, aby uchronić siebie i swoje dziecko przed wpadnięciem w stereotypowe myślenie, że czekolada jest, wyżej wspomnianym, lekiem na całe zło? Jak nauczyć swoje dziecko zdrowych nawyków żywieniowych już od najmłodszych lat życia? Jak zmienić istniejące już złe nawyki? 

        WSKAZÓWKA NR 1

         

        Pierwszym, a zarazem najistotniejszym elementem na drodze do nauczenia dzieci zdrowych nawyków jest DAWANIE IM PRZYKŁADU.

        Nie powinno być niczego zaskakującego w tym, że dziecko nie lubi warzyw, jeśli sami rodzice ich nie jedzą. Jednak w pracy psychologa, niejednokrotnie spotykam się z wielkim zdziwieniem rodziców, którzy uważają, że krótkie stwierdzenie: „Jedz warzywa, bo są zdrowe" wystarczy, żeby dziecko nabrało przekonania, iż rzeczywiście tak jest.

        Należy pamiętać, że dzieci są doskonałymi obserwatorami i potrafią bez większych trudności zweryfikować, czy to, co mówią im rodzice, ma odzwierciedlenie w ich zachowaniu.

        Bądźmy zatem wzorem dla najmłodszych, dając im dobry przykład i jedzmy to co zdrowe.

         

        WSKAZÓWKA NR 2

         

        Kolejną rzeczą, o jakiej należy wiedzieć o zmianie nawyków żywieniowych jest to, że „zakazany owoc" kusi najbardziej. O czym mowa? O tym, że CAŁKOWICIE zakazując dziecku spożywania określonych produktów, np. słodyczy, sprawiamy, że stają się one dla malucha czymś atrakcyjnym, czymś, po co będzie sięgać w ukryciu, gdy tylko znajdzie ku temu okazję.

        Jak zatem znaleźć złoty środek? 

        Stosując się do pierwszej wskazówki, dotyczącej bycia wzorem dla dziecka, a także pozwalając mu od czasu do czasu zjeść coś, na co ma ochotę, a co niekoniecznie jest uznawane za produkt zdrowy. Prawdopodobnie unikniemy w ten sposób przykrych konsekwencji związanych z utworzeniem się złych nawyków żywieniowych.

        Pamiętajmy więc o tym, by unikać rygoru w diecie, zarówno swojej, jak i w diecie dziecka 

         

        WSKAZÓWKA NR 3

         

        Trzecią rzeczą, o jakiej należy pamiętać, wprowadzając do rodzinnego życia zdrowe nawyki żywieniowe, jest słuchanie sygnałów, które wysyła nasz organizm. 

        Najlepszym przykładem tego, że nasze ciało samo dokładnie wie, kiedy potrzebuje jedzenia, a kiedy jest już nasycone, są niemowlęta. Bobas, kiedy jest głodny, najczęściej sygnalizuje swoją potrzebę poprzez płacz, natomiast w chwili, gdy czuje sytość, po prostu przestaje jeść. Każdy człowiek ma w sobie tę naturalną regulację, a zmuszanie dziecka do jedzenia w chwili, gdy nie jest głodne lub odmawianie mu posiłku, gdy tego potrzebuje, skutecznie tę regulację zaburza. Często spotykaną sytuacją jest zmuszanie dziecka do zjedzenia wszystkiego, co znajduje się na talerzu, pomimo iż dziecko sygnalizuje, że już nie jest w stanie zjeść więcej. Wyjątek stanowią oczywiście dzieci, które z przyczyn zdrowotnych muszą spożywać określoną ilość jedzenia w ściśle wyznaczonym czasie. Musimy zdać sobie sprawę, że dziecko, które w ogóle nie zjadło posiłku lub zrobiło to tylko częściowo, nie jest w niczym gorsze od tego, które zjadło posiłek w całości.

        Nadszedł czas na udzielenie Wam kolejnej wskazówki dotyczącej zmiany nawyków żywieniowych, którą możecie zastosować zarówno dla siebie, jak i Waszych pociech.

         

        WSKAZÓWKA NR 4

         

        W procesie zmiany nawyków żywieniowych warto zwrócić uwagę na to, jakie produkty spożywcze znajdują się w naszych domach ️ Jeżeli dorosły lub dziecko, otwierając lodówkę czy szafkę kuchenną, widzi mnóstwo rzeczy, które stanowią dla niego pokusę, prędzej czy później po nie sięgnie. 

        Dlatego ważnym jest, aby ograniczyć dzieciom i sobie dostęp do niezdrowych produktów, jednocześnie zapewniając dostęp do produktów zdrowych. Choć wydaje się to oczywiste, wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele niezdrowej żywności znajduje się w ich domach.

        Dobrze jest wykonać przegląd zawartości naszych szafek i lodówek, by móc zacząć dbać o zdrowie swoje
        i swoich najbliższych już od teraz.

        WSKAZÓWKA NR 5

         

        Dziecko już od najmłodszych lat życia chce pokazać swoją autonomię, chce czuć, że jego zdanie również ma znaczenie. Ma to zastosowanie także w kwestiach żywieniowych Jeśli będziemy dawać dziecku możliwość wyboru tego, co chce zjeść, prawdopodobnie unikniemy wielu dantejskich scen, odbywających się każdego ranka w wielu domach Ważne jest, żeby nie pytać dziecka co chciałoby zjeść, ale dać mu możliwość wyboru pomiędzy dwoma produktami. Przykładowo - lepiej zapytać: „chcesz jogurt truskawkowy czy wiśniowy?”, niż stawiać mu otwarte pytanie „co chcesz zjeść?”

         

        Dzięki temu dziecko będzie miało poczucie, że samo może zdecydować o spożywanym posiłku, natomiast rodzic uniknie sytuacji, w której dziecko zażyczy sobie produktu, którego aktualnie nie ma
        w lodówce.

                                                                                                                                      

                                                                                                          życzę powodzenia,
                                                                                                  Elżbieta Czerwik - psycholog szkolny

         

      • Jak zachęcić dziecko do sprzątania?

      •  

        Dbania o porządek można nauczyć każdego. Wymagać to będzie cierpliwości, konsekwencji, odpowiedniego podejścia i przestrzegania pewnych reguł. A oto kilka moich sugestii , które może pomogą w tych działaniach.

        1. Wdrażanie do sprzątania i  innych obowiązków należy rozpocząć od najmłodszych lat. Zasada jest taka sama jak w wielu innych przypadkach: „Im wcześniej tym lepiej”. Pamiętać trzeba, że im starsze dziecko tym opanowanie nowych umiejętności i nawyków będzie trwać dłużej.

        2. Wymagania jakie stawiamy przed naszą pociechą powinny być dostosowane do jej wieku i możliwości. Trudno przecież wymagać od małego dziecka, żeby posprzątało swój pokój. Każdy bez względu na wiek musi wiedzieć czego od niego oczekujemy.

        3. Bardzo ważne jest określenie co rozumiemy przez sprzątanie. Jest to szerokie pojęcie. Mieści się w nim np. mycie okien, trzepanie dywanów itp. Zamiast więc ciągle mówić „ posprzątaj” należy to sprecyzować: Odłóż ubrania na półkę, schowaj buty, poukładaj rzeczy na biurku.

        4. Wskazane jest raz na jakiś czas przypomnienie, dlaczego dobrze jest dbać o porządek. Nie należy jednak z tym przesadzać, nie prawić kazań ale uświadomić że:

        -  łatwiej znaleźć różne rzeczy jeśli są uporządkowane,

        -  rodzice są zadowoleni i nie czepiają się,

        -  miło jest przebywać w czystym otoczeniu,

        - brud i kurz są szkodliwe dla naszego zdrowia,

        -  jest to też rodzaj szacunku dla osób, które nas odwiedzają.

        5. Ustalić zasady związane ze sprzątaniem.

        -czego oczekujemy

        -kiedy to ma być wykonane

        -jakie mogą być konsekwencje jeśli dziecko nie wywiąże się ze swojego obowiązku

        -chwalić, okazywać radość i zadowolenie.

        6. Warto pokazać dziecku, że czasem niewielkim wysiłkiem, ale systematycznością i dobrą organizacją można osiągnąć duże efekty. Aby łatwiej było mu zapamiętać gdzie odkładać swoje rzeczy można wykorzystać do tego kolorowe pojemniki lub naklejki.

        7. Bezwzględnie unikać ostrego  krytykowania tego co dziecko zrobiło źle. Nastawić się raczej na szukanie pozytywów, nawet jeśli to będzie trudne. Proszę starać się to robić, żeby młodego człowieka nie zniechęć, ale motywować.

        8. Nigdy nie karać za inne  przewinienia sprzątaniem, żeby dziecku nie kojarzyło się nieprzyjemnie z przykrym obowiązkiem.

        9. Pozwolić, żeby dziecko na własnej skórze odczuło skutki „artystycznego nieładu”. Nie pomagać w szukaniu zeszytu czy czystego ubrania. Wspomnieć jedynie, że uprane zostały tylko te rzeczy, które były w koszu na brudne ubrania, a nie te, które leżą pod łóżkiem. 

        Wszystkim Rodzicom, którzy podejmą się tego wyzwania życzę powodzenia i wytrwałości.

        Elżbieta Czerwik –psycholog szkolny

      • PORADY DLA RODZICÓW

      •  

        1.Bądź konsekwentny, ale w granicach rozsądku. Żelazna dyscyplina nie przyniesie efektu a na pewno będzie frustrująca dla dziecka.

        2.Określaj granice zanim będziesz wymagał. Dziecko musi wiedzieć czego od niego oczekujemy. Powinno wiedzieć za jakie zachowania będą wyciągnięte konsekwencje.

        3.Na nieodpowiednie zachowania reaguj stanowczo i w zdecydowany sposób, unikaj stosowania surowych kar. Nie krzycz nie stosuj kar cielesnych.

        4.Rozróżniaj kiedy zachowanie dziecka jest rozmyślnym buntem a kiedy dziecięcą nieodpowiedzialnością

        5.Unikaj niemożliwych do wykonania zadań i wymagań.

        7.Rozmawiaj ze swoim dzieckiem w spokojnej, bezpiecznej atmosferze.

        8.Akceptuj swoje dziecko całkowicie i bezwzględnie. Ma prawo do swoich zainteresowań ( oczywiście bezpiecznych i rozsądnych.

         

        NIECH MIŁOŚĆ BĘDZIE TWOIM PRZEWODNIKIEM

         

        Dla rodziców:

        Dziecko, któremu dodaje się odwagi, uczy się wiary w siebie.

        Dziecko, które jest traktowane tolerancyjnie, uczy się cierpliwości.

        Dziecko, które styka się ze szczerością, uczy się sprawiedliwości.

        Dziecko, które jest chwalone, uczy się wartościowania.

        Dziecko, które jest przyjaźnie traktowane, uczy się przyjaźni.

        Dziecko, które doświadczyło bezpieczeństwa, uczy się zaufania.

        Dziecko, które było kochane, chronione i obejmowane, uczy się, czym jest miłość.

        Dziecko, któremu okazano szacunek i zrozumienie, czuje, że świat i społeczeństwo są jego domem

         

        ( Jan Konrad Stattbacher, psychoterapeuta)

      • Jak radzić sobie ze stresem?

      •  

        Szanowni Rodzice,

         

        Znaleźliśmy się wszyscy w specyficznej sytuacji. Jest ona dla nas wszystkich nowa
        i nieprzewidywalna. Często właśnie takie sytuacje niosą ze sobą duże napięcie, niepokój
        i stres. Jest to zupełnie nieznane doświadczenie i nie mamy jeszcze sposobu jak sobie z nim radzić w takich warunkach jakie są obecnie. Myślimy więc, że warto skorzystać ze sprawdzonych sposobów na okiełznanie stresu.

        Takim doraźnym sposobem na stres są ćwiczenia oddechowe. Dobrze połączyć je z liczeniem od 10 do 1. Ten stary sposób przynosi szybkie zmniejszenie napięcia. Jeśli nie pomoże, należy ćwiczenie powtórzyć jeszcze raz. Jeśli nie odczujecie ulgi policzcie od 100 w dół. Efekt murowany! ߘ꼯span>

        Teraz przedstawimy Wam sposoby na radzenie sobie ze stresem mające skutek długofalowy:

        1. Zastanów się co jest, najbardziej stresujące. Może są to sytuacje, osoby, może jakieś wrażenia, przeżycia z przeszłości. Dobrze byłoby z kimś o tym porozmawiać lub zapisać na kartce. Kolejny krok
          to przemyślenie co można zrobić, żeby to napięcie zmniejszyć
          i spróbować wprowadzić te sposoby w życie.

         

        1. Sprawdzoną metoda na stres jest aktywność ruchowa. Ważne, żeby wybrać taki rodzaj ruchu, który nam odpowiada. To, że inni biegają nie znaczy, że my też musimy, jeśli tego nie lubimy. Naczelna zasada jest taka: każdy rodzaj ruchu jest terapeutyczny, bo sprawia,
          że w organizmie wytwarzają się endorfiny, czyli hormony szczęścia. Aby zoptymalizować wydzielanie endorfin, wykonywany wysiłek musi trwać minimum 30 do 45 minut i być prowadzony w komfortowym rytmie wytrzymałościowym, to znaczy takim, który pozwala prowadzić konwersację przy wykorzystaniu ponad 60% możliwości oddechowych. Ilość wyzwalanych endorfin może
          w takiej sytuacji być 5 razy większa w stosunku do ilości wydzielanej w stanie spoczynku! Szczęście w czystej postaci!
          Zachęcamy sprawdźcie, jak to działa.

         

        1. Zrób to co Cię uszczęśliwia w granicach zdrowego rozsądku. Czasami są to banalne zwykłe rzeczy jak wypicie kawy, rozmowa
          na luźne tematy czy głośne śpiewanie.

         

        1. Uśmiechajcie się jak najczęściej. Każdy rodzaj uśmiechu pozytywnie wpływa na nasz organizm, bo zmniejsza napięcie. Oczywiście najlepiej działa szczery uśmiech, ale nawet ten wymuszony dobrze wpłynie na naszą psychikę, a na pewno podziała tak na innych
          i wróci do nas. Do przytulania niestety nie będziemy Was namawiać, bo Koronawirus nawet to nam ograniczył. Jednym słowem śmiech
          to zdrowie, bo obniża poziom kortyzolu
          i adrenaliny (hormonów stresu) oraz zwiększa naszą odporność.

         

        1. Ważne jest dbanie o higieniczny tryb życia, czyli dużo relaksu, właściwe odżywianie, picie dużej ilości wody, odpowiednia ilość snu (co najmniej 7 godzin), a więc to, co wszyscy wiemy, ale niestety często tylko w teorii, dlatego proponujemy przejść do działania.

        Na koniec jeszcze jedna uwaga:

         

        Pamiętajcie, że w trudnych sytuacjach najpierw musicie pomóc sobie,
        a potem innym. Dokładnie tak, jak instruują nas stewardzi w samolocie: najpierw zakładamy maskę oddechowa sobie, a potem dziecku. Jeśli chcecie wydajnie i optymalnie pracować ze swoimi dziećmi np.
        przy wykonywaniu zadań zaproponowanych przez nauczycieli, najpierw zróbcie coś dla siebie.

         

        Ćwiczenia relaksacyjne

         

        Ćwiczeń relaksacyjnych pozwalających na rozluźnienie się jest wiele, niektóre wykonuje się leżąc, inne stojąc lub siedząc, zatem spokojnie połączymy przyjemne
        z pożytecznym. Zaletą powyższych ćwiczeń jest to, że możemy je wykonywać
        w domu wraz z dziećmi.

        Oto kilka propozycji ćwiczeń:

        • rozluźniamy szyję i kark - kręcimy głową tak, jakbyśmy chcieli nosem narysować symbol koła
        • strząsamy napięcie - stoimy z rękoma opuszczonymi wzdłuż tułowia. Wdychamy nosem powietrze, w tym samym czasie podnosimy barki
          i ramiona. Zatrzymujemy powietrze na chwilę, a wydychając energicznie strząsamy ramiona.
        • rozciągamy ciało – siedzimy, stoimy bądź leżymy, a następnie rozciągamy mięśnie swojego ciała tak, jakbyśmy chcieli stać się dłużsi. W trakcie wykonywania tego ćwiczenia dobrze jest ziewać.
        • rozluźniamy barki - stoimy bądź siedzimy prosto z wyprostowaną głową, mamy rozluźnione ramiona i ręce. Oddychamy rytmicznie przez nos. Ramiona podnosimy tak, jakbyśmy chcieli dotknąć nimi uszu. Kilka razy powtarzamy to ćwiczenie,
          a następnie wykonujemy kilka okrężnych ruchów ramionami.
        • robimy różne rzeczy „po nowemu” – przełamanie automatycznych reakcji stwarza nowe możliwości reakcji ruchowych i emocjonalnych. Przykładowo możemy zrobić porządki w szafie, czyż nowe ułożenie rzeczy nie sprawi nam przyjemności, a będzie stanowiło wręcz poczucie dokonanej w naszej życiu zmiany- małej, ale jednak zmiany?!
        • naśladujemy drzewo na wietrze – stoimy w lekkim rozkroku, stopy rozstawiamy na szerokość bioder, a ramiona unosimy w górę. Falujemy nimi, naśladując przy tym ruch gałęzi na wietrze. Ćwiczenie koniecznie powtarzamy kilka razy, aż napięcie mięśni całkowicie zniknie.
        • bajeczną zabawą dla naszych pociech może być robienie baniek- to nic,
          że nie mamy sprzętu do ich zrobienia, wystarczy płyn do naczyń, trochę wody i np. miska łazienkowa. Dzieci ruszając w wodzie własnymi rękoma będą mogły stworzyć tysiące lśniących baniek i ogrom piany. Tak niewiele potrzeba, a tyle radości!

         

        Życzymy powodzenia!

                                                                         Elżbieta Czerwik- psycholog szkolny

                                                                         Agnieszka Piątek- pedagog szkolny

         

         

    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa im. Stanisława Staszica w Bolesławiu, ul. Główna 96
      • tel. / fax 32 647 17 00
      • 32-329 Bolesław ul. Główna 96 Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych